Było sobie ziarenko! – Paulina Płatkowska

Pewnej jesieni małe ziarenko zostaje zasiane na polu przez rolnika. Musi się bardzo zahartować, by przetrwać mrozy. Gdy nadchodzi wiosna powoli kiełkuje, wypuszczając korzonki i pędy. Światło dzienne sprawia, że pęd szybko się zazielenia. Nabiera sił i staje się małą roślinką. Odtąd ziarenku jest już łatwiej. Dni są coraz dłuższe, jaśniejsze i cieplejsze, a zboża intensywnie rosną. Z nadejściem lata są gotowe do żniw. Zboże trafia do oczyszczalni, a następnie do młyna. To tam przejdzie przemianę w mąkę, z której powstaną wspaniałe wypieki.